Matrioshka

Przedstawiam Wam Matrioshke. Czy pamiętacie ją z dzieciństwa? Pamiętacie tą radość, jak z jednej babuszki wychodziła kolejna i kolejna, i kolejna..? Pulchniutka, okrąglutka, kolorowa. Ja pamiętam. Teraz wspomnienie z dzieciństwa przeniosło się do mojej szafy, na bluzę, która z każdej stylizacji stworzy coś ciekawego, wesołego i na pewno oryginalnego. Jako, że kolorów na niej co nie miara, na dół założyłam proste, czarne legginsy, aby nie przesadzić.







bluza - Koko$wag || spodnie - nn || buty - Tally Weijl




12 komentarze:

  1. ślicznie wyglądasz , makijaż cudny bardzo do ciebie pasuje czerwona szminka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna bluzka ;) a matrioszki nie muszę pamiętać, skończyłam filologię rosyjską, więc ciągle ze mną są :D Na biurku, jako brelok i broszka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna bluzka! A matrioszek nie muszę pamiętać, skończyłam filologię rosyjską i ciągle są ze mną. Na biurku, jako brelok i broszka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam takie! i Twoją bluzą bym nie pogardziła :) super! Mood Book

    OdpowiedzUsuń
  5. co tam wdzianko, mi najbardziej podobają się włosy i pazury , świetny kłos :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko świetne! Nic dodać nic ująć ;) pozdrawiam ♥ http://knownaswildcat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. cudna bluza :) bajeczne kolory, a makijaż idealnie podkreśla cały zestaw :))

    OdpowiedzUsuń
  8. rewelacyjnie wyglądasz! :))
    bluza jest genialna :)

    http://subtelnyblog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. pewnie, że pamiętam :) bluza świetna!

    OdpowiedzUsuń