Cztery kolory

Czerń i biel to zdecydowanie moi kolorystyczni faworyci. Gdyby dołożyć do tego jeszcze róż i wszelkie odcienie szarości to mamy już świętą czwórkę, dzięki której więcej już mi nie potrzeba. Uwielbiam łączyć je ze sobą na wszelakie sposoby i wykorzystywać w najrozmaitszych stylizacjach - eleganckich, jak i codziennych ociekających luzem i swobodą. Dzisiaj przed wami stylizacja codzienna, która jest wielkim miksem mojej kolorystycznej czwórki. Dwie królowe, biel i czerń, łączą się z delikatną dawką różu i szarości. Wszystko dokładnie tak jak lubię. 


















kurtka - Bershka || tshirt - Stradivarius || legginsy - FrontRowShop || buty - Nike || torba - Nike

9 komentarze:

  1. Skąd okulary? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny sportowy look. Jeju musze sprawić sobie te buty no!

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. boskie butki!:)
    mam prośbę;) kliknęłabyś mi w linki ? będę bardzo wdzięczna ;) http://woman-with-class.blogspot.com/2014/03/must-have-sheinside.html

    OdpowiedzUsuń
  4. cudna całość, masz świetną kurtkę - bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. zachwycajacy blog;)
    bardzo chetnie poobserwuje, a TY?;)

    OdpowiedzUsuń