Czas na kwas!


Kilka miesięcy temu podjęłam się kuracji kwasami na twarz w zaprzyjaźnionym miejscu - Kandara Wax&Nail w Pasażu Grunwaldzkim we Wrocławiu. Nigdy nie borykałam się z jakimiś większymi i poważniejszymi problemami skóry. Jedynym problemem było jej przesuszenie i czerwienienie się. I z tym właśnie, razem z kosmetolog Kamilą, podjęłyśmy walkę ;) Dodatkowo chciałam oczyścić skórę i zregenerować ją po okresie letnim, a zima to najlepszy czas na kwasy.



Na pierwszym spotkaniu kosmetolog Kamila, która wykonywała wszystkie moje zabiegi, dokładnie zdiagnozowała moją skórę i rozpisała całą serię 6 zabiegów, które wykonywałyśmy w odstępach 2 tygodni. Zaczęłyśmy od Azelac, którym niwelowałyśmy zaczerwienienia na skórze. Był to nieco mocniejszy kwas od następnego, który robiłyśmy i delikatnie przesuszył skórę, lecz już po drugim zabiegu zauważyłam znaczne zmniejszenie się zaczerwienienia.


Po 3 zabiegach Azelac przeszłyśmy na delikatniejszy kwas mlekowy. Skóra została nawilżona i zregenerowana po wcześniejszym, mocniejszym kwasie. Po każdym kwasie Kamila nakładała na moją skórę maseczki z dodatkiem rozświetlającym. Skóra po nich była po prostu IDEALNA! Napięta, nawilżona i rozświetlona.





Jeśli podejmujecie się kuracji kwasami, musicie mieć na uwadze, że:
- przez cały czas jej trwania jest zabronione korzystanie z solarium;
- nie powinnyście wyjeżdżać w najbliższym czasie na wakacje, aby nie narażać skóry na promienie słoneczne;
- używanie filtra przynajmniej 50 jest obowiązkowe!
- przez kilka pierwszych dni po zabiegu nie wolno wykonywać depilacji ani peelingów;

Jestem bardzo miło zaskoczona efektami. Skóra się nie czerwieni, jest nawilżona, odżywiona, oczyszczona i przygotowana na kolejną wiosnę i lato ;) A za rok na pewno wybiorę się na kolejne kwasy.

UWAGA! Z kartą studencką dostaniecie 20% zniżki na kwasy! :) 


Jeśli macie jakieś dodatkowe pytania na temat tego czy innych zabiegów, dziewczyny z Kandary na pewno udzielą Wam szczegółowej odpowiedzi! :) 


1 komentarze: