Czy było warto?

Tak sobie siedziałam i przeglądałam najróżniejsze fora internetowe, KWC i blogi w poszukiwaniu czegoś mocno odżywiającego do moich włosów. Czegoś, co je nawilży i odżywi. Czegoś po czym ich stan będzie zadowalający. Kosmetyku cudu. I natrafiłam na nią. Ale czy było warto?


Nie myśląc długo, wyszukałam ją na allegro i kliknęłam "Kup teraz". Z niecierpliwością czekałam aż w końcu do mnie przyjdzie. Chciałam zobaczyć już ten "cud" na mojej głowie. I co? I NIC. Pierwsze użycie, drugie użycie.. dziesiąte użycie i wciąż żadnego cudu. Próbowałam na różne sposoby - używałam jako odżywkę na kilka minut po myciu i jako maskę trzymając ją na włosach nieco dłużej. Robiłam do niej dwa podejścia. Niestety niczego nadzwyczajnego z moimi włosami nie zrobiła. 


Nie mogę chwalić jej za działanie, ale trzeba przyznać, że bardzo ładnie pachnie. Kolejnym plusem jest jej opakowanie i dozownik. Wystarczy nacisnąć tubkę, aby wycisnąć pożądaną ilość. Brak zbędnych zakrętek, wieczek, które tylko się gubią, bądź urywają. To w niej polubiłam. Niestety to za mało, by kupić kolejne opakowanie.


Słyszałam o niej naprawdę dużo dobrego, niestety na mnie zrobiła inne wrażenie. Nie mówię, że jest straszna i okropna i u nikogo nie zadziała. Moje włosy po prostu się z nią nie polubiły, więc więcej do mojej łazienki nie zawita. Ale spróbujcie na własnej głowie, a nóż u Was objawi się ten CUD? :)

2 komentarze:

  1. ciekawa jestem jak by u mnie zadzaiałała :)
    bardzo fajny blog ,zapraszam w wolnej chwili do mnie ,jeśli się spodoba,może zoobserwujemy :)
    pozdr

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciągle słyszę o tych kosmetykach... Ale się nie skuszę chyba :)

    OdpowiedzUsuń