Jakiś czas temu udało mi się złapać trochę słońca i zrobić dla Was jedną stylizację. Od tamtej pory za oknem tylko deszcz i pochmurna, dołująca atmosfera. Tamtego dnia wybrałyśmy się z przyjaciółką na spacer, do kina i cały dzień spędziłyśmy na bieganiu po mieście. Wybrałam luźny, wygodny zestaw. Ciepły, oversizowy, sweterkowy płaszczyk połączyłam z czarnymi rurkami i białą bluzką z wiązaniem na dekolcie. Na nogach pojawiły się moje ulubione koturny w pięknym, szarym kolorze i frędzlami. Torebkę wybrałam tak jak zawsze - małą, klasyczną, na ramię. Do tej stylizacji sięgnęłam po minimalistyczną biżuterię - szary zegarek i srebrną nausznicę na jedno ucho.
Czekam na kolejne, słoneczne dni, aby móc przygotować kolejne stylizację. Okres zimowy jest najgorszy i już tęsknie za częstymi sesjami na bloga.. Ale już niedługo :)
płaszczyk - LALA || bluzka - Mała Mi Boutique || spodnie, torebka - Stradivarius || buty - Deez24 || kolczyk - Beryl || zegarek - Mockberg || bransoletki - Lilou
świetna stylizacja, ale moje serce skradły Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńSłońce faktycznie coś nam skąpi promieni. Dzisiaj jest wyjątkowo buro, brrr. A co do sesji, to fajnie wyszło. Lubię szary kolor, więc płaszczyk i buty jak najbardziej w moim guście :)
OdpowiedzUsuńBarbara P.
ślicznie :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuńRównież czekan ma słoneczne dni :) Świetna stylizacja!
OdpowiedzUsuńWyglądasz super :) U mnie ostatnio było bardzo pochmurno, ale dzisiaj pogoda mnie pozytywnie zaskoczyła :)
OdpowiedzUsuńJedno z piękniejszych miejsc we Wrocławiu! A ja akurat na blogu napisałam o Pergoli i Parku Szczytnickim ;)
OdpowiedzUsuń