CALL ME KYLIE!


Na luzie. Czerń przełamana szarością. Wszystko dokładnie tak jak lubię! Szare traperki z futerkiem to jedne z wygodniejszych butów zimowych, które miałam. Połączyłam je z prostą bazą - czarne, skórzane rurki, kurtka przypominająca bluzę i czarny t-shirt z ciekawą aplikacją. Dodatkami, które nieco rozjaśniają całą stylizację są szary szal z uroczymi pomponami na końcu i mały, złoty zegarek z różową tarczą. Połączenie 2-3 kolorów zawsze sprawdza się idealnie! ;) 

jak Wam się podoba? 

szal - Marjo || tshirt - Mega Wear || kurtka - Freakylicks || spodnie - Monashe || buty - Styloskop || zegarek - Time Trend, Lorus 
















2 komentarze:

  1. myslalas kiedys czemu twoj blog przestal sie rozwijac? Ciagle to samo miejsce, podobna stylizacja. identyczna fryzura i makijaż. Wchodzac na bloga nic nowego, ciagle odgrzewany kotlet tylko raz w panierce z płatków kukurydzianych a raz z mąki...

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wyglądasz! Szal jest genialny!
    Gingerheadlife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń