Bluzy w mojej szafie zajmują zdecydowanie najmniej miejsca. Na wyjście w chłodniejsze dni zazwyczaj stawiam na sweterki. W bluzie spędzam praktycznie każdy zimowy wieczór - gorąca herbata, koc, puszyste skarpetki i ona - ciepła bluza. Lecz czas najwyższy to zmienić. Bluzy królują na ulicach. Zestawione ze spódniczką nie wyglądają już tak prosto i nijak, jak nam się kojarzą. Ostatnio zapanowała moda na ciuchy Collage. Bluzy z numerami, duże luźne t-shirty, które spełniają rolę sukienki, koszulki z collage'owym motywem. I do mnie ona przemówiła. Bluza znalazła swoje miejsce w mojej szafie, a ja w tym trendzie jestem w pełni spełniona ;). Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Macie? Nosicie? Dajcie znać!
bluza - no name || spodnie - H&M || buty - allegro || zegarek - allegro || bransoletka - allegro
Gdzie ją kupiłaś? Właśnie jestem w trakcie poszukiwań jakiejś prostej bluzy bez kaptura :)
OdpowiedzUsuńNa wrocławskim bazarku ;)
UsuńPodoba mi się cała stylizacja:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz w takim zestawie ;) A zdjęcia są cudowne ;)
OdpowiedzUsuńooo chyba pędze kupić bluzę :D zainspirowałaś mnie;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
cieszę się :)
UsuńŚwietny zestaw :) Dodaję do obserwowanych.
OdpowiedzUsuńsuper spodnie :D
OdpowiedzUsuńzawsze mówię że ładnemu we wszystkim ładnie :)
OdpowiedzUsuńa tak z innej parafii to się zastanawiałam kiedy pojawi się u Ciebie nowy post , no i proszę :)
Mały spontaniczny wyjazd w rodzinne strony, ale już jestem ;)
UsuńŚwietna bluza. :)
OdpowiedzUsuń